Nazwa października wywodzi się w prostej linii od konopi i lnu, które o tej porze po długim moczeniu i wysuszeniu międliło się na urządzeniu przypominającym w dużym uproszczeniu tępą gilotynę, która nie tnie lecz zgniata. Po takiej obróbce wysuszonego lnu i konopi w bezpośredniej bliskości międlnicy pełno było odpadów, by nie powiedzieć plew zwanych paździerzem. I w tym właśnie było źródło nazwy października. Międlenie lnu i konopi jest dziś zajęciem znanym tylko ludziom starszej daty. Zdecydowana większość współczesnego społeczeństwa nie ma bladego pojęcia o obróbce wstępnej lnu i konopi, a tym bardziej o technologii powstawania paździerzy. Kiedyś len i konopie nie tylko dawały ludności wiejskiej zajęcie, ale także nazwiska. Jeszcze dziś tu i ówdzie spotykamy się z jakimś panem Paździerzem lub Paździorem.
|