Nie jest za wcześnie na pierwszy przegląd zapasów nasiennych. Sprawdzamy zatem, jakie nasiona pozostały nam z poprzednich siewów, ile ich jest, co nam będzie potrzebne za kilka lub kilkanaście tygodni, co da się wykorzystać z naszych rezerw, bo przecież nie wszystkie nasiona mogły zachować zdolność kiełkowania. Przeprowadzamy test nie tylko nasion roślin warzywnych, ale także ozdobnych. Na wilgotnej ligninie lub na papierowym ręczniku układamy po kilkanaście nasion roślin różnych gatunków i na jakiś czas przykrywamy. Jeśli z odliczonych 50 czy 30 nasion wykiełkuje mniej niż połowa, znaczyć to będzie, że termin przydatności naszego materiału siewnego minął i czas udać się po nowe nasiona do sklepu.
|