Jak się okazuje, nawet rozrzucanie obornika, zwanego przez chłopów gnojem, a następnie wprowadzanie go do gleby nie jest przedsięwzięciem tak prostym jak by się wydawać mogło. Otóż i w tej robocie popełniamy często błąd wkładając obornik na dno bruzdy, a nie na bok odłożone skiby. Jak się to robi poucza znana nam już p. mgr Elżbieta Sikora z Instytutu Warzywnictwa w Skierniewicach: „Gdy kopanie grządek łączymy z przykryciem obornika, to nawóz ten rozrzucony równomiernie na powierzchni nagarnia się na bok pierwszej odciętej szpadlem skiby, a nie na jej dno. Potem przykrywa się go następnymi rzędami skib. Wtedy obornik będzie przykryty płytko i szybciej ulegnie rozkładowi przy dostępie powietrza i wody”. Kto w tej sprawie ma inne zdanie?
|