Jedna korzyść jest pewna i niewątpliwa. Z naszego ogródka możemy mieć zdrowe warzywa i owoce. W każdym razie zdrowsze niż ze straganu. I bezcenny punkt wypoczynku, relaksu, uspokojenia psychicznego. Praca zaś na grządce warzywnej czy na rabatce kwiatowej, pozwoli nam choć na kilka chwil oderwać się od spraw tego świata. Czasem bardzo przykrych i brudnych. A koszty? Przyjmując założenie, że nasza działka znajduje się kilkanaście kilometrów od domu i jeździć będziemy tam i z powrotem własnym samochodem przynajmniej 3 razy w tygodniu przez 7 miesięcy, od połowy marca do połowy października, przejedziemy w sezonie około 2000 kilometrów spalając około 150 litrów benzyny. Doliczyć jeszcze należałoby olej, koszty amortyzacyjne, ewentualne naprawy, ubezpieczenia itp.
|