W naszym klimacie także grusze, podobnie jak jabłonie, czują się zupełnie dobrze, choć jest ich zdecydowanie od jabłoni mniej. Może dlatego, że są bardziej wrażliwe na nasze mrozy. Na przemarzanie najbardziej wrażliwe są tzw. krótkopędy oraz niezdrewniałe końce jednorocznych przyrostów. Wprawdzie grusza ma wybitne zdolności regeneracji uszkodzeń mrozowych, ale nie jest to drzewo, które dominowałoby w sadach, co łatwo da się stwierdzić w okolicach Grójca i Warki, gdzie jak okiem sięgnąć nic tylko jabłonie, jabłonie, jabłonie… W polskich supermarketach, a nawet małych budkach warzywniczych, coraz częściej pojawiają się grusze azjatyckie, które wzbudzają ogromne zdziwienie, ponieważ wcale nie są podobne do grusz - lecz do jabłek. Jak na razie udział grusz w ogólnej powierzchni upraw sadowniczych wynosi około 3%, jabłoni natomiast ponad 71%.
|