Projekt ustawy wprowadza możliwość wykupu podwójnych działek - 600 m2 a nawet i większych - do 1500 m2. Przewiduje również różnicowanie rodzajów członkostwa w ogrodowych wspólnotach - właściciel, użytkownik a nawet najemca lub dzierżawca oraz przysługujących im innych praw. Np. pomimo, że wkład w powstanie ogrodów był ze strony wszystkich dotychczasowych użytkowników równy, prawo współwłasności w infrastrukturze ogrodowej i części wspólnej ogrodu przysługiwać będzie wyłącznie właścicielom działek. W efekcie z projektu najbardziej skorzystają osoby bogate, które będzie stać na uzyskanie statusu właściciela, dla pozostałych będzie on krzywdzący. Co istotne użytkownicy działek, którzy nie będą współwłaścicielami części wspólnej, jako członkowie wspólnoty ogrodu, będą zobowiązani ponosić koszty związane z jej utrzymaniem. Kolejnym elementem generującym koszty jest wynagrodzenie dla zarządu wspólnoty. Zadania te będą mogły być powierzane osobom odpłatnie administrującym nieruchomościami. Co w związku z tym mogą zrobić osoby niezamożne, a więc większość dotychczasowych użytkowników działek w ROD? Muszą zadowolić się prawem korzystania z działki na podstawie użytkowania, najmu, czy dzierżawy. Projekt nie mówi nic na temat nieodpłatnego charakteru użytkowania. Kwestie te będą musiały być uregulowane w odrębnych umowach zawieranych przez każdego z działkowców z gminą na ogólnych zasadach, a więc opłatnie. W przypadku wykupu nie sposób nie wspomnieć o środkach koniecznych na zakup działki, co nawet przy zastosowaniu maksymalnych bonifikat oznaczać będzie konieczność wyłożenia znacznej kwoty, szczególnie w przypadku gruntów w atrakcyjnych miejscach i w dużych miastach, gdzie osiągają one najwyższą wartość. Oznacza to kolejną barierę dla ludzi niezamożnych. Inną barierą są koszty czynności poprzedzających samo ubieganie się o wykup - koszty pomiarów, opracowań geodezyjnych i kartograficznych oraz wyceny nieruchomości przez biegłego rzeczoznawcę. Ponadto dochodzą jeszcze opłaty sądowe z tytułu założenia księgi wieczystej i wpisu do niej prawa własności. Zważywszy, że większość z działkowców to emeryci, renciści i bezrobotni, a więc ludzie biedni, będą to dla nich bariery niemożliwe do pokonania. Z tego też powodu dla większości obecnych działkowych rodzin propozycje „uwłaszczenia” składane im przez PiS są nierealne i nieosiągalne. W rzeczywistości projekt ten nie jest bowiem skierowany do zwykłego działkowca lecz do osób majętnych, które z uwagi na zapisane w nim mechanizmy, będą miały możliwość dalszego wzbogacenia się kosztem większości działkowców.
|