Głównym hasłem, pod jakim PiS promuje swój projekt, jest „powszechne uwłaszczenie działkowców”. Wynika to zarówno z treści uzasadnienia, jak i publicznych wystąpień polityków tego ugrupowania, zwłaszcza posła Andrzeja Dery. W rzeczywistości założenia projektu dają działkowcom tylko prawo do wystąpienia z wnioskiem o wykup działki. Nie można więc mówić o żadnym uwłaszczeniu, a jedynie sprzedaży działek. Jeżeli chodzi o „powszechność” wykupu, to należy zauważyć, iż projekt przewiduje jedynie prawo do złożenia wniosku, bez jakichkolwiek gwarancji na jego pozytywne rozpatrzenie. To właściciel nieruchomości - zwykle gmina - będzie de facto decydował, czy sprzedać działkę. Ponadto w przypadku wielu ogrodów stan prawny gruntów, np. roszczenia byłych właścicieli, wykluczają wykup niezależnie od stanowiska gminy. Dlatego hasło PiS o „powszechnym uwłaszczeniu działkowców” stanowi oczywiste nadużycie, które nijak ma się do rzeczywistości, jaka zaistniałaby w przypadku uchwalenia projektu ustawy.
|